aaa4 |
Wysłany: Pon 10:51, 20 Sie 2018 Temat postu: 76 |
|
Glos nalezal do jakiejs pijanej kobiety.
-Zgadnij.
-Poczekaj. vacu warszawa
Iris!
-Tak, Iris. Jestem w ciazy!
-Wiesz, kto jest ojcem?
-A co to za roznica?
-Pewnie masz racje. Co slychac w Vancouverze?
-Wszystko w porzadku. Do zobaczenia.
-Bywaj. Wrocilem do kuchni.
-To ta tancerka z Kanady - wyjasnilem Sarze.
-Co u niej slychac?
-Swietuje.
Sara wstawila blache z indykiem do piekarnika i przeszlismy do pokoju. Przez jakis czas rozmawialismy o roznych duperelach, a potem znowu zaterkotal telefon.
397
-Halo - powiedzialem.- ganbanyouku
Henry Chinaski? - spytal mlody meski glos.
-Tak.
-Ten pisarz?
-Tak.
-Naprawde? |
|